Chcesz wiedzieć więcej?
Czytaj śmiało!
Sól na wagę złota. Nieodzowna dla życia, zdrowia i przetrwania
BY REDAKCJA Sekrety zdrowia · 8 STYCZNIA 2020 na stornie www.sekretyzdrowia.pl
Sól i słońce to dwie najważniejsze rzeczy na świecie mówił już 2 tysiące lat temu Pliniusz Starszy. Bez jednego i drugiego nie byłoby życia na ziemi.
Gdy skorupa ziemska ostygła..
w obłokach pary wodnej otulającej planetę powstała szczelina.
Promień słońca padł na kałużę słonej wody morskiej
I tak powstało życie.
Podobne koncepcje można odnaleźć w starych wierzeniach i mitach jak o tym o Wenus. Ich potwierdzeniem jest słony smak łez, krwi i potu, których skład mineralny podobny jest do wody morskiej.
Sól odgrywała w naszej cywilizacji zawsze rolę szczególną. Była czymś więcej niż przyprawą. Ludzkość instynktownie wiedziała, że sól zawiera składniki decydujące o zdrowiu.
Słona zapłata
Od niepamiętnych czasów miała znaczenie czysto praktyczne i symboliczne.
Była symbolem siły, oczyszczenia i bogactwa. Do dziś nowożeńców rodzice witają chlebem i solą. Dawniej powszechnym zwyczajem było nacieranie solą noworodków
Powszechnie sól wykorzystywano jako lekarstwo. Oczyszczano rany, na sucho i mokro nacierano ciała. Kompresy i kąpiele solankowe”wyciągały” choroby. Gorące okłady z soli do dziś stosuje się w leczeniu zapalenia zatok i bólów.
Zanim wynaleziono lodówki służyła za główny konserwant żywności. Nie bez powodu dosłownie i w przenośni sól była na wagę złota.
W średniowieczu była środkiem płatniczym, którym posługiwano się na szeroką skalę w transakcjach handlowych.
Solą żołnierzom wypłacano żołd i wynagradzano za ciężkie prace. Stąd łacińskie solvere, angielskie salary, francuskie salaire czyli wynagrodzenie i włoskie soldi – pieniądze.
W średniowiecznej Polsce sądy wymierzały grzywny liczone w kruszcach soli. Do dziś w potocznym języku używamy zwrotów słona cena, słono zapłacić.
Sól dla zdrowia na wagę złota
Wszelkie choroby, stany chorobowe i wszystkie rodzaje raka
oznaczają się niedoborem sodu w osoczu krwi. dr Robert O. Young
Sól jest niezbędna żywym organizmom do przetrwania.
Gdyby nie sól organizm nie potrafiłby utrzymać odpowiedniej ilości wody w naczyniach krwionośnych, tkankach i komórkach. Bez soli człowiek umiera. Wiedzą o tym ludzie udający się na pustynię i wilgotnej dżungli. Bez soli człowiek nie mógłby trawić ani przyswoić składników odżywczych. Jeszcze przed wojną lekarze zalecali po posiłku ssanie granulki soli.
Sól jest paliwem dla układu nerwowego.
Mit szkodliwości soli
Pogląd, że sól powoduje nadciśnienie i choroby serca nie ma naukowego uzasadnienia. Hipoteza taka powstała w oparciu o błędne założenia w pierwszej połowie XX wieku [1]. Rezultatem były olbrzymie kampanie nakłaniające ludność do zmniejszenia spożycia soli.
Jednak promowanie diety o niskiej zawartości soli nie było rozsądną strategią. Nie ma rzeczywistych związków pomiędzy spożyciem soli wysokim ciśnieniem i chorobami serca. [2]
Jest odwrotnie. Osoby na diecie małosolnej częściej chorują na nadciśnienie, umierają na zawały serca i udary mózgu. Najwięcej zgonów z powodu chorób sercowo-naczyniowych zanotowano wśród osób, które spożywały mniej soli [3]. Dieta bezsolna prowadzi do zwiększenia ilości reniny we krwi, skurczów mięśni i naczyń krwionośnych. Zmniejsza produkcję insuliny, przyczynia się do niedokrwienia nerek i nadciśnienia naczyniowo-nerkowego.
Sól fizjologiczna
Roztwór soli fizjologicznej podaje się dożylnie jako uzupełnienie niedoborów jonów sodu i chloru, do których dochodzi na skutek zaburzeń gospodarki elektrolitowej przy odwodnieniu. Niekiedy podaje się przy dużych wahaniach ciśnienia, u osób z zawałem. A przecież sól fizjologiczna to:
To wodny roztwór izotoniczny zawierający chlorek sodu stosowany w medycynie jako środek nawadniający i uzupełniający niedobór elektrolitów. Ponieważ roztwór soli fizjologicznej jest obojętny dla tkanek i nie powoduje podrażnień, używa się go także jako płynu do przemywania.
Słona woda uzupełnia elektrolity. Nawadnia i służy do odkażania ran. Ale na co dzień soli mamy unikać, i gdzie tu logika?
Borys Bołotow twierdzi, że we krwi pozbawionej soli łatwiej powstają zakrzepy.
Hemoliza (rozpad erytrocytów) z reguły następuje w wyniku systematycznie spożywanego pokarmu pozbawionego soli. Można więc zapobiec nie tylko wylewom, ale i miażdżycy, wrzodom troficznym itd.
Sól nie jest trucizną
W optymalnych ilościach jest bezwzględnie konieczna. Bez niej żaden układ wewnętrzny nie może prawidłowo pracować.
Najlepsza jest naturalna, bogata w minerały sól kopalniana i morska.
Spożywcza sól poddawana przemysłowej obróbce jest bezwartościową substancją. Myta, płukana, warzona, pozbawiana potasu i cennych pierwiastków. Wybielana chlorem, zmielona i suszona w temperaturze ponad 1000 °C, która niszczy jej naturalną strukturę. Nasycana sztucznymi absorbentami wilgoci i jodem, który po otwarciu opakowania się ulatnia. „Wzbogacana” zapobiegającym zbrylaniu żelazocyjankiem i glinokrzemianem. W soli naturalnej zasadnicze znaczenie ma stosunek potasu do sodu, który wynosi nawet 16:1.
Ile soli dziennie ?
Ogólnie mówi się, że dzienna dawka to 2,5-5 grama. Niektórzy jak dr Robert O. Young twierdzą, że nawet 3 łyżeczki. Musimy pamiętać że żywność przetworzona, pieczywo, mieszanki przyprawowe zawierają jej sporo.
Jak we wszystkim najważniejszy jest umiar. Nadmiar tak samo szkodzi jak i niedobór. Dlatego z rozsądkiem należy solić obserwując organizm. Bez ograniczeń sól można dodawać do kąpieli , co przynosi wiele korzyści.
Niedobór soli wywołuje
Sól i zwierzęta
Właściciele zwierząt domowych obserwują, że pupile czasem zlizują słony pot z rąk opiekuna. Tak uzupełniają niedobór soli mineralnych. Mądry gospodarz pierwsze co robi w zagrodzie to wykłada bryły kopalne zwane kruchami i daje zwierzętom wolny dostęp. By zdrowo rosły i nie chorowały. A one instynktownie chętnie korzystają.
Kto wie czy pozbawienie dostępu do jonów magnezu i mikroelementów nie jest jednym z powodów chorób krwi u bydła. Dietą ubogą w sole magnezu wyzwala się białaczki u zwierząt doświadczalnych. A magnez obok sodu i wapnia jest zasadniczym składnikiem soli morskiej i kopalnej.
ZBUDUJ ZDROWE NAWYKI ŻYWIENIOWE
Zapraszamy do stołu …. Czekają tu informacje z dziedziny fizyki, matematyki, chemii i biologii. Dalejże, proszę oto talerz, weź łyżkę lub widelec, bo serwujemy pokarmy marki Premium. Tylko takie nas interesują, tylko takie dają życie i zdolne są odwrócić niekorzystne procesy w organizmie i zamienić się w zdrowie. Pokarmy to dla organizmu informacja, a odżywianie to nic innego jak transmisja danych, bądź stały dopływ paliwa. Zawsze zaczynamy od prawdziwego paliwa czyli żywego jedzenia. Żywego, pełnego składników odżywczych niezbędnych dla naszego ciała, bo tylko takie daje prawdziwe życie i energię. Żywy pokarm, to to co urosło lub zostało wyhodowane i ma w sobie pierwiastek życia zdolny do odrodzenia nowego życia, jak nasiona dające początek nowej roślinie. Nasz talerz jest pełen życia i trzymamy go z dala od masowej produkcji i taśmy z wielopakami czegoś tam z czymś tam, nie musisz czytać składu bo go tam nie ma, nie jest potrzebny marchewce wyrywanej zdecydowanym ruchem z grządki, porzeczkom zerwanym w dorodnej kiści, nasionom lnu, ziarnom słonecznika, kiełkom rzodkiewki,, czy twardzielom – orzechom, że o jajku od szczęśliwej kury nie wspomnę… Jak ożywa ciało i umysł po posiłkach z wybranych pokarmów, jak wybrać właściwe i wyeliminować „uszkadzaczy”, wiemy i powiemy o tym… w strefie Dla Programowicza.
Co robimy?
• zmiana nawyków żywieniowych
• wprowadzenie organizmu w stan równowagi
• prowadzenie w Programie WL+ ES
• Certyfikacja Trenerów WL+ ES
Sztuka Wellness
E-mail: eleonora.sowinska@sztukawellness.pl
Tel: +48 601 92 14 48
Polub nas na Facebooku
Wszystkie prawa zastrzeżone
© Sztuka Wellness
© Eleonora Sowińska